Depozycjonowanie – co to i jak je rozpoznać?

 

Depozycjonowanie (negatywne SEO)

Od czasu do czasu można usłyszeć, jak ludzie mówią o negatywnym SEO (z ang. negative SEO) lub depozycjonowaniu i o tym, jak ich rankingi uległy destrukcji z powodu przeprowadzenia przez konkurencję swego rodzaju ataku na ich witrynę. Czasem jest to tylko wymówka i łatwy sposób na wytłumaczenie swojej porażki. Czasem coś jest jednak na rzeczy.

depozycjonowanie (negatywne seo)

 

Ranking wyszukiwarek internetowych takich jak Google jest jak pole bitwy online. Jeśli operujesz w lukratywnej niszy, bez wątpienia będziesz walczyć z kilkunastoma konkurentami o najwyższe pozycje.

Nic w tym dziwnego, ponieważ zdobycie wysokiej pozycji dla odpowiednich słów kluczowych może otworzyć wrota dla ogromnego ruchu i zwiększonych przychodów.

Ale tam gdzie są bitwy, tam jest i wojna. A jeśli SEO to wojna, to niestety nie wszyscy walczą uczciwie.

SEO ma po prostu swoją ciemną stronę, o której profesjonalnie mówi się black hat SEO. Nie wykorzystuje się tego tylko, by zwiększyć zasięg swojej witryny, ale też by zmniejszyć zasięg konkurencji. Wtedy właśnie mówimy o depozycjonowaniu.

Niezależnie od tego, co do tej pory o tym słyszałeś, w dzisiejszym poradniku wyjaśnimy ten temat szczegółowo. Na początku odpowiemy, czym jest depozycjonowanie stron i negatywne SEO. Następnie wytłumaczymy, czy takie ‘zjawisko’ faktycznie występuje i jeśli tak, to jak ocenić, czy padliśmy jego ofiarą.

 

 

Czym jest depozycjonowanie?

Depozycjonowanie (inaczej: negatywne SEO) to praktyka wykorzystywania nieetycznych lub wręcz niedozwolonych technik do sabotowania pozycji konkurencji w wyszukiwarkach.  Zamiast próbować poprawić ranking własnej witryny poprzez etyczne praktyki, konkurent może wykorzystać szkodzące praktyki celem zdegradowania rankingów pozostałych witryn.

depozycjonowanie - co to?

 

Typowe praktyki negatywnego SEO to między innymi tworzenie tysięcy linków spamowych, wysyłanie fałszywych próśb o zdezindeksowanie wartościowych linków czy powielanie treści na stronach spamerskich.

To jedynie kilka z najbardziej oczywistych przykładów, które w przeszłości miały miejsce i faktycznie działały. Dzisiejsze depozycjonowanie stron stało się o wiele bardziej złożone i wyrafinowane.

Wspomniane bardziej wyrafinowane praktyki obejmują takie kwestie jak np. dyskredytacja profilu Google My Business, ataki hakerskie, których celem jest trudna do wykrycia modyfikacja treści, czy oszustwa związane z podbijaniem wskaźnika CTR.

Sprawdź najszybszy na rynku hosting WordPress oraz hosting Ecommerce.

 

 

Co Google o tym myśli?

Oczywiście Google zdaje sobie sprawę z istnienia czegoś takiego jak negatywne SEO i oczywiście chce, aby wszyscy grali zgodnie z zasadami. Już w 2012 roku jeden z webmasterów Google przyznał, że coś jest na rzeczy.

Ta informacja wywołała duże poruszenie i od tamtego momentu zmieniono też narrację. Matt Cutts z Google zapewnia: „Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób mówi o negatywnym SEO, ale bardzo niewielu tego faktycznie próbuje. I jeszcze mniejsza liczba osób faktycznie odnosi jakikolwiek sukces”.

Warto wiedzieć: Małe firmy nie powinny martwić się o to, że staną się ofiarą depozycjonowania, ponieważ jest to taktyka stosowana na niszowych rynkach wysoce konkurencyjnych branż, takich jak m.in. branża medyczna, hazardowa czy hostingowa.

 

Co Google z tym robi?

Oczywiście Google wykonuje różnego rodzaju prace i stale ulepsza swój algorytm. Robi to nie tylko celem lepszego zrozumienia każdej witryny, ale też utarcia nosa osobom korzystającym z praktyk black-hat.

Najlepszym przykładem jest funkcja „zrzekania się linków” wprowadzona w październiku 2012 r., będąca notabene odpowiedzią na obawy związane z negatywnym SEO, a konkretniej – tworzeniem linków spamerskich w celu wyłączenia konkretnej witryny z rankingu.

Warto wiedzieć: Jednym z powodów, dlaczego Google nie udostępnia dokładnych informacji na temat aktualizacji algorytmów, jest obawa przed wykorzystaniem tychże informacji do nieetycznych praktyk, w tym m.in. negatywnego SEO.

 

 

 

Jak rozpoznać depozycjonowanie strony?

Świadomość, że Twoja witryna została uderzona przez negatywne SEO, jest kluczowa w walce z nim. Zanim jednak zaczniesz się głowić, czy takie coś naprawdę miało miejsce, musisz uczciwie zadać sobie trzy pytania:

  • Pierwsze pytanie: „Czy spadek jest bardziej wynikiem moich własnych działań, czy też kogoś, kto chce mi zaszkodzić?”
  • Drugie pytanie: „Czy w ostatnim czasie Google nie wypuściło przypadkiem szerszej aktualizacji algorytmu?”
  • Trzecie pytanie: „Czy moja konkurencja w przeciągu ostatnich tygodni nie stworzyła bardziej atrakcyjnych witryn z treścią o wyższej jakości?”

 

Jeśli w ostatnim czasie nie wprowadzałeś żadnych zmian, Twoja konkurencja nie przygotowała niesamowitej kampanii SEO, a Google nie wypuściło dużej aktualizacji, istnieje duża szansa, że stałeś się celem ataku.

Wskazówka: Identyfikacja negatywnych praktyk SEO może być trudna i skończyć się jedynie na domysłach. Jeżeli jesteś prawie, ale nie do końca pewny, że padłeś ofiarą ataku, skontaktuj się z renomowanym specjalistą lub agencją SEO.

 

Oto, jak samodzielnie rozpoznać negatywne SEO:

 

Nagły i niespodziewany spadek ruchu w sieci

Bardzo oczywistym celem negatywnego SEO jest zaszkodzenie konkurencji w obszarze wyszukiwarki internetowej. Wyznacznikiem sukcesu takich praktyk będzie oczywiście widoczny spadek ruchu ze źródeł organicznych.

spadek ruchu po negatywnym seo

 

Jeśli odpowiedziałeś przecząco na wszystkie 3 wymienione wyżej pytania, ale jednocześnie widzisz też nagły i – co najważniejsze – drastyczny spadek ruchu z wyszukiwarki, powinieneś zacząć zastanawiać się, kto, dlaczego i jak mógł Ci zaszkodzić.

 

Powiadomienie o ręcznie nałożonej karze

W przypadku wyszukiwarki Google istnieją dwa rodzaje kar: algorytmiczne i ręczne. Generalnie będziesz w stanie dostrzec karę algorytmiczną tylko wtedy, gdy zauważysz spadek ruchu, ponieważ nie otrzymasz o tym żadnej informacji. Może być ona związana z 1 z 3 początkowych pytań.

reczna kara przez depozycjonowanie strony

 

Ręcznie nałożona kara jest bardziej bezpośrednia, ponieważ natychmiastowo otrzymasz uroczą wiadomość z oficjalnego konta Google o podjętych działaniach przeciwko Twojej witrynie. Jeśli informacja dotyczy kwestii, o których słyszysz po raz pierwszy, możliwe, że w grę wchodzi depozycjonowanie Twojej witryny.

 

Spadek pozycji poszczególnych fraz kluczowych

Choć w pierwszym punkcie wspomnieliśmy o spadku ruchu w obrębie całej witryny, warto zaznaczyć, że atak SEO może dotyczyć tylko określonej jej części. W takim przypadku Twoje zadania pt. „Rozpoznanie negatywnego SEO” staje się łatwiejsze, ponieważ analizy wymagają konkretne podstrony, a nie cała domena.

negative seo - spadek pozycji

 

Gdy zauważysz nagły spadek dla konkretnych słów kluczowych, pomimo że konkurencja nie wprowadziła znaczących zmian, musisz dokonać pełnej analizy tychże fraz poprzez sprawdzenie kodu stron oraz listy linków zewnętrznych do nich kierujących.

 

Zmiany w zawartości witryny internetowej

Ostatnim punktem naszej listy rozpoznawczej jest coś, co powinieneś zrobić na długo przed potencjalnym atakiem. Jest nim stałe monitorowanie zmian na stronie, którego celem jest wykrycie ewentualnych ataków ingerujących w zawartość witryny.

zmiany na stronie po ataku seo - depozycjonowanie

 

Jeśli nie korzystałeś z narzędzi do sprawdzania zmian, musisz ręcznie upewnić się, że nikt nie otrzymał nieautoryzowanego dostępu do plików witryny. Jeśli zauważysz zmiany, których nie wprowadzałeś (np. w pliku robots.txt), powinieneś jak najszybciej podjąć działanie, ponieważ celem takiego ataku SEO mogły być albo dane, albo pozycje w wyszukiwarce.

 

 

Podsumowanie

Negatywne SEO to wykorzystanie nieetycznych praktyk celem zaszkodzenia konkurencji i zmniejszenia jej zasięgów w wyszukiwarce internetowej. Jest to coś, z czym nikt nie chce mieć do czynienia i o czym większość woli w ogóle nie myśleć.

Już w 2012 r. Google dało jasny znak, że zdaje sobie sprawę z istnienia czegoś takiego, jak depozycjonowanie stron, i będzie robiło wszystko, by takim sytuacjom zapobiec – głównie za sprawą ciągłego ulepszania swojego algorytmu.

Rozpoznanie, czy Twoja witryna padła ofiarą tego typu ataku jest trudne. Musisz wziąć pod uwagę naprawdę sporo czynników, musisz mieć dużą wiedzę z zakresu pozycjonowania i musisz wykluczyć takie możliwości jak wcześniej wprowadzone zmiany, aktualizacje algorytmu i inne.

 

 

 

Odbieramy telefony, odpisujemy na maile, nie ukrywamy kosztów, a dodatkowo oferujemy najszybsze pakiety hostingowe na rynku. Uważasz, że to zwroty marketingowe? Sprawdź sam/a!

Jeśli nie będziesz zadowolony/a, zwrócimy Ci pieniądze.
Twoje strony i sklepy przeniesiemy za darmo!

Hosting WordPressHosting Magento

Jeżeli masz jakiekolwiek pytania, skontaktuj się z nami! Kliknij tutaj.

Chcesz dowiedzieć się o nas trochę więcej? Przejdź na stronę JCHost.pl.

Daj znać znajomym!